Odżegnywano się od niej jak tylko można. Wszystkie strony tragedii, śmiertelnie skonfliktowane, w tym wypadku zgodne były jak jeden mąż – szukano zamienników, zgrabnych synonimów i metafor, byle tylko nie nazywać rzeczy po imieniu. Kijów do znudzenia powtarzał bajkę o … Czytaj dalej
28.08.2014
czwartek