Reklama
Polityka_blog_top_bill_desktop
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot1
Polityka_blog_top_bill_mobile_Adslot2
Patrząc na Wschód - Katarzyny Kwiatkowskiej-Moskalewicz Patrząc na Wschód - Katarzyny Kwiatkowskiej-Moskalewicz Patrząc na Wschód - Katarzyny Kwiatkowskiej-Moskalewicz

26.09.2012
środa

Embrion to nie człowiek

26 września 2012, środa,

Nie tylko w Polsce politycy debatują nad aborcją. W Petersburgu rozważano, czy embrion jest człowiekiem. Werdykt brzmi: nie jest.

Witalij Milonow ma nietęgą minę. Jego inicjatywa ustawodawcza została odrzucona nawet przez kolegów z partii „Jedna Rosja”. Deputowany z Sankt Petersburga chciał nadać embrionom prawa człowieka.

Milonow zasłynął jako autor ustawy zakazującej propagandy homoseksualizmu. Wtedy jego pomysł poparto ochoczo. Dla embrionów petersburscy politycy okazali się mniej łaskawi.

W trakcie dyskusji nad  antyaborcyjną inicjatywą pytano Milonowa, czy następnym krokiem będzie karanie mężczyzn (dlaczego tylko mężczyzn?! – KK) za onanizowanie się. Deputowani wyrazili też chęć prawnego zakwalifikowania seksu oralnego, jako „kanibalizm” – relacjonuje portal Slon.ru.

Klimat debaty nie przypominał tej, która odbywa się w polskim Sejmie. Choć wpływy Kościoła Prawosławnego są w Rosji (za) duże, kobiety nie zostaną w najbliższym czasie pozbawione prawa  do przerywania ciąży. Jak pokazała debata w Petersburgu, nie ma na to społecznego przyzwolenia.

DO 12 tyg. można wykonać zabieg na życzenie, do 22 z powodów socjalnych. Od 2003 r. te powody są prawnie ograniczane.

Autor: Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz

Skończyłam stosunki międzynarodowe o specjalności wschodoznawstwo. Mieszkałam w Mińsku, Kijowie, Charkowie, Moskwie. Z Białorusi wyrzucono mnie w 2006 r. Od tego czasu piszę o Wschodzie. Artykuły, reportaże, analizy. Skończyłam Polską Szkołę Reportażu. W 2011 r. dostałam "Pióro Nadziei", nagrodę Amnesty International za wywiad z byłym szefem grupy egzekucyjnej na Białorusi ("Na strzał trzeba czekać", Duży Format, GW). W 2012 r. zostałam nominowana do Nagrody Grand Press za reportaż o Biesłanie ("Umieramy we wrześniu"). Napisałam książkę reportażową o Ukrainie. Jestem stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_mobile
Reklama
Polityka_blog_bottom_rec_desktop

Komentarze: 38

Dodaj komentarz »
  1. Jak to dlaczego tylko mezczyzn? Wiadomo! Onan biblijny, ukarany za nasienie na ziemi. Nie tam miejsce dla tej cennej substancji. Ja to popieram. Aha, zeby jeszcze golizny nie bylo. W sredniowieczu byly takie nocne koszule z dziura zeby mozna bylo zrobic co trzeba dla rozmnazania sie, a jednoczesnie nie gorszyc wzroku widokiem golizny. No i zakazac te wszystkie zberezenstwa, a przede wszystkim zlikwidowac Kama Sutre. Chrzescijanom to niepotrzebne.

    Polecam lekture „Handmaid’s Tale” (Opowiesc podrecznej) Margaret Atwood. Fikcja, ale wcale nie tak odlegla od tego, czego chca fundamentalisci wszelkiej masci.

    Pozdrawiam i ciesze sie, ze Szanowna Autorka tak szybko zamiescila nowy wpis.

  2. Czyli dalej najmłodsi Rosjanie nie będą mieli żadnych praw… smutne 🙁

  3. @ T
    27 września o godz. 9:35

    Ah, obronca zycia poczetego. Jak Pan(i) nie ma co robic, to prosze zaopiekowac sie sierotami albo zainteresowac sie losem dzieci na calym swiecie, ktorych tysiace umieraja codziennie z niedozywienia i calkiem trywialnych chorob. Jesli uwaza Pan(i), ze kazde jajeczko, czy plemnik to czlowiek, to nie wiem, co powiedziec na tak piramidalna bzdure. Mezczyzna za kazdym razem produkuje okolo 200 milionow (!) plemnikow i jesli potraktowac kazdy z nich jako potencjalnego obywatela, to za jednym razem moglbym zaludnic kraj 5 razy wiekszy niz Polska. Nie zaludniam, bo skromny jestem.

    Pozdrawiam.

  4. Reklama
    Polityka_blog_komentarze_rec_mobile
    Polityka_blog_komentarze_rec_desktop
  5. Myślałem, że bardziej „wschodnim” od tego co na wschód od nas, być nie sposób. Jak się okazuje można. Wychodzi na to, że katolicyzm jest bezkonkurencyjny w produkowaniu ciemnoty.

  6. „Jesli uwaza Pan(i), ze kazde jajeczko, czy plemnik to czlowiek, to nie wiem, co powiedziec na tak piramidalna bzdure.”

    T. niczego takiego nie napisał.

  7. Aborcja była w ZSRR podstawowym środkiem kontroli urodzin.Weszło w obyczaj.
    Rosja ma kiepską sytuację demograficzną .Podczas ostatniego pobytu w Moskwie w 1998 byłem przerażony watahami zasmarkanych bezprizornych na ulicach kapiących od zbytku.Mam nadzieję,ze to już przeszłośc.Nie powinniśmy ich pouczac pamiętajac ,ze przyganiał kocioł….

    A tzw klasa polityczna ichnia z tzw klasą polityczną naszą mogą współzawodniczyc w głupocie i hucpie….chyba remis….

    Rosja ma tą przewagę,że car wszystkiego dogląda.Czasem to przewaga a czasem odwrotnie.Bez tego jednak Rosja pogrążyła by się w tzw diermokracji .Jak za Jelcyna.

    Było by wspaniale gdyby Wściekłe Cipki (terminologia KK) skierowały swoją bujną energię na podniesienie rodaczek z upodlenia aborcyjnego.Wymuszając na carze nie jego ustąpienie (będzie inny) lecz dostepnośc antykoncepcji i cywilizowanej opieki nad matką i dzieckiem.Mam nadzieję,że energia Rosjanek może to sprawic.

  8. @ vinthund
    27 września o godz. 13:47

    T. napisal jak napisal w kontekscie aborcji. Odniosl sie do embrionow jako „najmlodsi Rosjanie”. To co mialem napisac? W wiekszosci cywilizowanych krajow aborcje przeprowadza sie legalnie do 3 miesiecy ciazy, z najprzerozniejszych powodow. Slusznie, nieslusznie? W starozytnej Grecji i Rzymie ojciec mial absolutne prawo w stosunku do dziecka – zabic tez. W Biblii Abraham (bardzo posluszny Bogu) gotow byl ofiarowac swojego pierworodnego syna – Izaka. Aniol wstrzymal jego reke w ostatniej chwili. Niemniej mysl pozostaje, ze zazadal tej ofiary. Kwestia jest taka – jak odnosi sie to do aborcji. Ano, tak – przez cale wieki kobiety byly pozbawione jakichkolwiek praw, nawet do decydowania o swojej ciazy i zyciu swojego dziecka. Dzis te prawa maja (czesciowo). Jednym z najwazniejszych jest decydowanie o swoim ciele i losie. Mezczyzni zawsze opuszczali kobiety i dzieci, ale jakos nie wiazalo sie to ze specjalnym odium. Kobiety decydujace sie na usuniecie ciazy jakos sa specjalnie napietnowane. Skad ten rozdzwiek?

    Pozdrawiam.

  9. „…Z Białorusi wyrzucono mnie w 2006 r. Od tego czasu piszę o Wschodzie. Artykuły, reportaże, analizy…..”
    Proponuję dodać do CV :
    Po dziewięciu miesiącach ciąży w strasznych warunkach (wilgoć, halas, brak świeżego powietrza) postanawiam poświęcić się doświadczeniom and prawom embrionów.
    Chcialbym także nie przegapić artykulu opisującego kiedy to „coś” staje się czlowiekiem. Jest to ważne albowiem widok Bul-Komorowskiego każe przypuszczać że niektóre osobniki nie poprzestają być embrionami i machają lapkami jak przed kilkudziesiecioma miesiącami w brzuchach matek Polek stawiając pod znakiem zapytania swoje prawa osobiste….!

    PS.
    Radzieccy naukowcy dokonali również innego cennego odkrycia !
    http://www.youtube.com/watch?v=Epq7h15wiTs

  10. @ murator
    27 września o godz. 18:14

    „Cos” – to nie wiadomo kiedy staje sie czlowiekiem. To kwestia prawa spoleczenstwa. Ja pisalem o mozliwosci aborcji do 3 miesiaca, Szanowna Autorka do 12 tygodni w Rosji. Pisalem o Grecji i Rzymie, gdzie ojciec mogl podjac decyzje o usmierceniu dziecka. O Sparcie nawet nie wspomnialem. Jednak Szanownemu Panu wydaje sie jakos, ze czlowiek ma „prawo” do zycia. Otoz nie ma. Prosze spojrzec na statystyki zabitych, chocby w ostatniej wojnie.

    A jesli chodzi Szanownemu Panu o mozliwosc „odbierania zycia” czlowiekowi, to prosze zauwazyc, ze reguluje to spolecznstwo i nikt inny. Tu, gdzie mieszkam, na przyklad, nie istnieje pojecie „obrony koniecznej”. To znaczy, w przypadku ataku na mnie, rodzine – moge odebrac zycie komus, kto atakuje. Tak samo z plodem – to kwestia uregulowania tego przez spoleczenstwo. Patrzac przez oczy osoby wierzacej jest to moze brutalne, ale tak to dziala.

    Co mi sie nie podoba, Szanowny Panie Muratorze, ze uzywa Szanowny Pan personalnego ataku na autorke i prezydenta. Przeciez mozna dyskutowac bez epitetow i inwektyw.

    Pozdrawiam.

  11. @Werbalista wali z grubej rury :
    „…..ze czlowiek ma „prawo” do zycia. Otoz nie ma. Prosze spojrzec na statystyki zabitych, chocby w ostatniej wojnie….”

    Werbalisto ! Odmawiasz prawa do życia „post mortem” rodzinie Ulmów która za przechowywanie Żydów zostala przez niemieckiego okupanta zamordowana !? Czy dziecko która mordowana kobieta z bólu urodzila bylo wg. Ciebie już czlowiekiem czy już nawozem historii ?! Czy dzieci Janusza Korczaka i zamojszczyzny byly dla Ciebie statystką ?! Lubię czytać te wypociny „lemingów” i hodowców „Stokrotek”….

  12. @ murator
    27 września o godz. 21:41

    Ano wali z grubej rury, bo takie ma poglady. Nikomu na swiecie prawa do zycia nie odmawiam, obserwuje jedynie statystyki. Ile ludzi ginie bez zadnego powodu? W wyniku wypadkow, choroby, ktora mozna bylo wyleczyc? Glodu? Ataku szalenca? Wszystkim tym tragediom mozna byloby zapobiec, ale sie nie da. Stad pisze, ze prawo do zycia nie jest absolutne. Morderstwa sie karze, bo spoleczenstwa nie moga sobie pozwolic na samosady. Ale to jedyny powod. Sam Pan wysunal bardzo dobre argumenty na potwierdzenie mojej tezy. Mnostwo ludzi zamordowano z byle pretekstu, albo zupelnie bez przyczyny. I co? Dalej nie zyja. Wiec prawo do zycia jest zupelnie przypadkowe, podobnie, jak prawo do narodzenia sie. Pewno Szanowny Pan sie z tym nie zgodzi, ale prosze spojrzec na rzeczywistosc. Nie kazde zblizenie konczy sie ciaza, a nawet jesli dojdzie do zaplodnienia, to wiekszosc tych „embrionow” konczy w toalecie, kiedy kobieta nawet o tym nie wie. Natura, Szanowny Panie Muralisto – natura. W takiej sytuacji odmawianie kobiecie prawa do decydowania o wlasnym ciele – co mowie? O losie, przyszlosci jest zaprzeczeniem praw czlowieka. Wiem, ze sie Szanowny Pan z tym nie zgodzi, ale wymieniamy sie opiniami, bez animozji.

    Pozdrawiam.

  13. Kobieta ma rodzić za wszelką cenę…….
    Być może sporo z nich zgodziłoby się na funkcję żywego inkubatora, gdyby zagwarantowano im byt na znośnym poziomie.
    Niestety, większość krajów świata umywa po fakcie porodu ręce, od tego momentu zapewnienie bytu sobie i dziecku to jej prywatna sprawa.

    Gdyby fundamentaliści wzięli na siebie koszty utrzymania dziecka- w naszym kraju jakieś 10 000 rocznie, wiele mogliby zdziałać.
    A słowa nie kosztują nic.
    Kobieta ma obowiązki, a co z prawami?

  14. Jeszcze krótko na temat.
    Dzietność jest wyznacznikiem pozycji kobiety w społeczeństwie- poza nielicznymi wyjątkami.
    Pozbawmy kobiety wykształcenia, pracy, możliwości wyboru partnera, a będą sprowadzone do roli maszynek do rodzenia.
    Nawet Europejki….

    W Indiach, czy Afryce kobiety rodzą dzieci.
    Do czego?
    Umierania z głodu, chorób, śmierci w trakcie emigracji do krajów bogatszych?
    Strategia przetrwania genów nie w ilości, ale jakości potomstwa.
    Chyba że ma się głębię umysłu pantofelka…..
    Lub finansowanie Terlikowskiego, czy Wałęsy.

  15. Werbalista
    28 września o godz. 1:51

    Argumentacja Werbalisty zobrazowaniem powiedzonka „Ksiądz swoje a organista swoje”. Ja mu że 3 tygodniu ciąży byl jak najbardziej czlowiekiem a nie np. otwieraczem do konserw a ten o statystykach i umieralności. Staje się on „pożytecznym idiotą” tej „Pussy” która w dalszym ciągu nie wypowiedziala się od kiedy stajemy się (a zatem i ona sama) ludzmi. Argumenty S(r)alonu są powalające !

  16. Jakby tak Cię Kwiatkowska wyskroblali łyzeczką w 16 miesiącu ciąży, czego chce Palikot, to nie maiałabyś teraz problemu z ustalaniem, kto jest człowiekiem, a kto nie jest.

  17. @ murator
    28 września o godz. 12:32

    To nie kwestia statystyk, tylko filozofii. Szanowny Pan nadaje zyciu wartosc nadrzedna, z czym ja – prosty obserwator – nie moge sie zgodzic. Nie dlatego, abym zycia nie szanowal, tylko przytaczam tu te wszystkie statystyki aby wykazac, jak zycie latwo mozna stracic, a jak trudno je uzyskac. Pan dostosowuje to do wiary chrzescijanskiej (chyle czolo z szacunkiem), ja zas – do zupelnie innej filozofii. Kto z nas ma racje, przekonamy sie po smierci. Do tej pory nasz spor bedzie nierozwiazalny. Bez wzgledu jednak na wiare, badz niewiare – uwazam, ze kobieta ma prawo decydowac o swoim ciele i losie. Jako brzydki przyklad moge siegnac do „Venus on the halfshell”, gdzie na jednej z planet wyrzucano noworodki do kosza na smieci. Jako powod mowiono, ze „kazdy ma prawo sie urodzic”. Odzwierciedla to dokladnie dzisiejsza mysl o „antyaborcji”. Kazdy ma prawo sie urodzic. Ale co dalej? Skazanie kobiety za niechciana i nieplanowana ciaze na polowe zycia wychowywania dziecka, lub oddania go gdzies do przytulku nie wydaje sie zbyt humanitarnym rozwiazaniem. Aborcja chyba jest lepsza.

    Ale Szanowny Pan pisze, ze po 3 tygodniu to juz czlowiek? Czemu akurat po 3 tygodniu? Wiele kobiet nawet nie wie, ze jest w ciazy do 3 tygodnia. Miesiaczka, jak sama nazwa ….

    I tak Szanownego Pana nie przekonam. Tym niemniej sa to tylko dyskusje dotyczace prawodawsta, a nie decyzji, ktore musimy podejmowac sami w zyciu. W zwiazku z tym – przyjacielsko pozdrawiam.

  18. Misiu Uszatku, ja nie mam problemu z ustaleniem, że ty człowiekiem nie jesteś.
    Jesteś misiem o małym rozumku, wyskrobanym łyżeczką w 16 miesiącu(!) ciąży. Niestety, na skrobankę to deczko późno, no i musiałeś się misiu urodzić. A świat taki zły dla niedonoszonych embrionów z 16 miesiąca, że strach.

  19. Zadziwiające połączenie avatara łagodnosci i słodyczy z całkowitym zbydlęceniem.

  20. Werbalista
    28 września o godz. 13:27
    „Czemu akurat po 3 tygodniu? Wiele kobiet nawet nie wie….”

    Czepianie się dowolnie oznaczonego okresu ciąży jest beznadziejnym przykladem braku argumentów w dyskusji. Wspomniane przez Autorkę oświadczenie/konkluzja (któremu pewnie przyklasnelaby Telimena) na zebraniu jaczejki aborcjonistów w Petersburgu jest niczym wobec planu Najwyższego. Rozważania na ten temat sa równie produktywne jak newsy o „nowym” Kamili Lapickiej czy nacpanym psie Kory. Wprawiony w ruch proces w efekcie którego rodzi się kretyn pokroju Niesiolowskiego/Komorowskiego względnie geniusz – Maria Sklodowska jest jedynym w swoim rodzaju – od chwili poczęcia aż do śmierci. Trzeba być niezlym kretynem/kretynką -> Madame Kwiatkowski ażeby tego nie dostrzegać !!!

    PS.
    Tuwim Julian
    „Karta z dziejów ludzkości”

    Spotkali się w święto o piątej przed kinem
    Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem.

    Tutejsza idiotko! – rzekł kretyn miejscowy –
    Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy?

    Miejscowa kretynka odrzekła – Z ochotą,
    Albowiem cię kocham, tutejszy idioto.

    Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko
    I poszedł do kina z tutejsza idiotką.

    Na miłym macaniu spłynęła godzinka
    I była szczęśliwa miejscowa kretynka.

    Aż wreszcie szepnęła: – kretynie tutejszy!
    Ten film, mam wrażenie, jest coraz nudniejszy.

    Więc poszli na sznycel, na melbę, na winko,
    Miejscowy idiota z tutejszą kretynką.

    Następnie się zwarli w uścisku zmysłowym
    Tutejsza idiotka z kretynem miejscowym.

    W ten sposób dorobią się córki lub syna:
    Idioty, idiotki, kretynki, kretyna.

    By znowu się mogli spotykać przed kinem
    Tutejsza idiotka z miejscowym kretynem.

  21. Skoro już lecimy w komentarzach inwektywami, to warto dodać, że kretyni z umysłem wypaczonym przez religię, jak niejaki murator nie dostrzegają jednej podstawowej rzeczy. Mianowicie tego, że w przyrodzie większość zjawisk ma charakter płynny. To jedynie nasz mózg musi wszystko „poszatkować” i usystematyzować, bo inaczej po prostu nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć. Biolodzy mają problem z wydawałoby się tak prostymi rzeczami, jak chociażby jednoznaczne zdefiniowanie gatunku, czy nawet płci w przypadku części zwierząt. Równie trudno jest ustalić jednoznacznie kiedy dokładnie zapłodnione jajeczko zmienia się zygotę, zygota w płód a ten z dziecko. Dokładnie tak samo, jak nie jesteśmy dokładnie powiedzieć, kiedy dziecko zmienia się w osobnika dorosłego, a ten w starca. Co więcej, lekarze często mają także problem z jednoznacznym ustaleniem zgonu. Wszystkie granice są wyłącznie umowne, więc jedynie „miejscowa idiotka z tutejszym kretynem” (skoro już został przywołany klasyk) mogą upierać się przy idiotycznej tezie, iż zarówno zygota, jak i płód są pełnoprawnym człowiekiem, i przysługują im takie same prawa (a w praktyce nawet większe), niż dorosłej kobiecie.
    Rosjanie mają rację: EMBRION TO NIE CZŁOWIEK

  22. murator
    28 września o godz. 19:49

    Za wierszyk bardzo dziekuje.

    Nie wiem na plan jakiego „Najwyzszego” sie Szanowny Pan powoluje, bo znani mi „przedstawiciele” owego mitycznego bytu nie tylko zakazuja przrywania, ale nawet zapobiegania ciazy. W takich warunkach ustalanie jakiegokolwiek terminu w ktorym przerywanie ciazy jest dozwolone, jest rzeczywiscie absurdalne. Jednak prosze wziac pod uwage, ze ten zabieg byl stosowany „od zawsze”, z roznymi skutkami, jesli byl robiony nielegalnie. Wspominalem juz o zwyczajach w starozytnej Grecji, Sparcie i Rzymie. Nie powtarzam sie. Kwestia wyczucia i dozwolenia spoleczenstwa. Tyle, ze z tym teraz problem; mozna pojechac do Niemiec, czy na Slowacje, do Czech – ewentualnie. Zadne przepisy tego nie zabronia. Tez zalaczam wierszyk, tyle, ze KIG. Ale absolutnie prosze nie odbierac tego siebie. To tylko wierszyk, a ja – Pozdrawiam.

    Moja matka była ni stąd ni z owąd,
    Mój ojciec podobny do świni.
    Potem matka poszła – szur szur – do kliniki
    I urodziła mnie w noc majową,
    A Księżyc był jak cholera,
    Ojciec po ośmiu literach…
    I nagle żelazko spadło mi na głowę
    I tak sie zaczęło, madame…

    Oto jest spowiedź kretyna…
    Życie kretyna to łza…
    Któraż pokocha dziewczyna
    Takiego kretyna, jak ja?
    Któraż pokocha rudego
    Kretyna infernalnego?
    W ręku mam róże
    I uszy za duże,
    A w sercu Moniuszko mi gra…

    Druga strofa…

    Mijają, mijają epoki,
    Lecz słota jest ciągle pierońska,
    Więc męczą mnie polonokoki
    I niemoc – ach – jagiellońska…
    A może przyfrunie Serafin,
    Serafin, ten fruwać potrafi…
    Na dnie serca mego
    Ja wierzę – ach – w niebo,
    Bom ja jest kretyn, madame…

    Trzecia strofa…

    Ha ha… Zakochałem się raz w staruszce,
    Co miała kanapę pluszową,
    Siedziałem jak kot przy jej nóżce,
    A było to w noc majową…
    Lecz nagle się coś urwało,
    Staruszce się odwidziało…
    I znowu żelazko spadło mi na głowę
    I tak się skończyło, madame..

  23. Marit

    Oczywiste przejęzyczenie, ale nie dla każdego jak widać. Palikot chce skrobanek do 16-tego tygodnia ciąży (pewnie na początek, bo na świecie „bioetycy” z jego przedziału postulują zabijanie dzieci do 3 roku życia, gdyż to takie jeszcze ich zdaniem nierozgarnięte, wcale nie człowiek), a Gospodyni jest, jak ją od czasu do czasu czytam, wyzwoloną feministką, więc zakładam, że projekt popiera, o czym nawet tytuł jej publikacji świadczy.

  24. Werbalista
    28 września o godz. 21:03

    Po przeczytaniu wiersza zaczynam rozumieć argumentacje @Werbalisty – rozumieć ale nie podzielać ! Wiersz jest zbyt deprymujący. Jak marzyć to na wesolo (w reakcji na bratanie się TW biskupów z popami)

    Andrzej Waligórski
    The Big Fight (bolszaja rozpierducha)

    Nad Denver kolorowy mrok
    (neony tworzą styl mu)
    Do miasta wjeżdża ruski czołg
    Z całkiem innego filmu.
    Wania wyciska nogą gaz,
    Sasza jest wieżyczkowym,
    A pod nim Misza z Griszą wraz
    Ładują odłamkowym.
    Zahuczał silnik niczym grom,
    Czołg wybił dziurę w murze
    I wjechał w Carringtonów dom
    Aż wszyscy spadli z łóżek.
    Cieć Josef wyszedł z wizawi,
    O ścianę nim dupnęło
    I jęknął: – Mejbi mnie się śni?
    Mejbi dzys ys video?
    – Kakoj widejo? Paszoł won!
    Wtem z góry swoją fizys
    Ukazał stary Carrington
    Pytając: – Łot ys dzyzys?
    – Hełp, hełp! – zakrzyknął pedał Steff,
    Co właśnie spał z koniuszym,
    – Wot kapitalisticzeskij syf! –
    Rzekł Sasza do Waniuszy.
    Rozpruty basen, zryty kort,
    Bez drzwi i szyb chałupa,
    W salonie rozjechany tort,
    W sejfie niestety kupa.
    Pozostał tylko smród i żal,
    Wiatr w licznych dziurach śwista,
    Zgwałcone patrzą tęsknie w dal
    Alexis w zgodzie z Cristal.
    Pijana Faron, zamiast spać
    Wachluje się onucą,
    Szuka w słowniku słowa „blać”
    I marzy, że powrócą…
    A ja rozmyślam, jaka w tym
    Dziwaczna jest przyczyna,
    Że gdyby grali taki film,
    To już bym biegł do kina!

  25. @murator
    28 września o godz. 23:33

    Swietne Szanowny Panie Muratorze, swietne! Do wierszyka polecam film „Red Dawn” (Czerwony Swit), przedstawiajacy fantazje autorow w Colorado i jak to przebiega.

    To znaczy mozna dyskutowac nie zgadzajac sie, ale zachowujac pewne formy, a nawet taka forme dyskusji, w ktorej wymienia sie poglady, a nie inwektywy. Bardzo mi sie to podoba!

    W kwestii aborcji do porozumienia nie dojdziemy, bo to absolutnie kwestia umowna. Moje zdanie, ze powinna zostac dozwolona do 12 tygodnia jest umotywowane tym, ze taki mniej wiecej jest swiatowy standard. Moglbym sie opowiedziec – dlaczego, ale pewnie bym sie osmieszyl, nie bedac lekarzem.

    Swoje zdanie o decyzji kobiety podtrzymuje i nie wydaje mi sie, aby embrionowi mozna bylo nadawac wyzsza wartosc.

    Za kulturalna i dowcipna dyskusje – dziekuje.

    Pozdrawiam.

  26. Gospodyni pisze, że w Petersburgu nie ma społecznego przyzwolenia na ograniczenie prawa do aborcji.
    W Warszawie też nie ma , o czym świadczą sondaże, w których ponad 70%(!) respondentów opowiada się za zliberalizowaniem nawet ustawy będacej rzekomo wynikiem kompromisu (wyłącznie kk i polityków, którzy jakoby reprezentują głos ludu). A cóż dopiero mówić o zaostrzeniu przepisów, czego domaga się „prawica”. Najbliższy społecznym oczekiwaniom jest projekt Palikota. Nawet przy poparciu SLD w tym sejmie nie ma najmniejszych szans.
    Dywagowanie o tym, czy zygota jest człowiekiem albo czy jajko jest ważniejsze od kury do niczego nie prowadzi. Zwłaszcza, gdy czytam porażające „argumenty” antyaborcjonistów na tym blogu w stylu, gdyby cie wyskrobali, to nie zabierałbyś teraz głosu. Mój kontrargument na tym samym poziome brzmi: ja się na świat nie prosiłam

  27. Politykę preferującą rodzenie za wszelką cenę stosował Causescu…..
    Miało to doprowadzić do Wielkiej Rumunii, skończyło się na przepełnionych sierocińcach.
    Powoływanie na świat dzieci CHCIANYCH jest czym innym i daje im inne warunki startu, niż dzieci niechciane.
    Czy można wymusić na kobiecie donoszenie płodu?
    Śmiem wątpić, choć nawet w naszym Kodeksie Rodzinnym jest paragraf wymuszający, o ile ojciec sądownie będzie dochodził swych praw do progenitury……

    Rosja się wyludnia….
    Ciekawe, czy przekierowanie strumienia dolarów za surowce ze zbrojeń na podwyższenie standardów bytu rodzin z dziećmi nie zmieniłoby trendu. Być może efekt byłby podobny jak we Francji?
    No ale chłopcy wolą śmiertelne zabawki niż politykę prokreacyjną….

  28. @Werbalista
    28 września o godz. 23:53
    To byla aluzja do „wyżu demograficznego” po szturmie Berlina !

    @mag
    29 września o godz. 10:05
    „…ja się na świat nie prosiłam.”
    A kto do jasnej cholery każe się Tobie (no i innych) męczyć !?

  29. @ murator
    29 września o godz. 23:58

    Jesli aluzja, to wyjatkowo okrutna. Jako byly zolnierz, to wiem jak trudno stanac twarza w twarz z nieprzyjacielem. Ale gwalt, nawet po pokonaniu wroga, to jest jeden z grzechow, ktorych przebaczyc nie moge. I pisze „grzechow”, mimo ateistycznych pogladow. Jest to cos tak potwornie obrzydliwego, ze nie miesci mi sie to glowie (taki maly lebek). Straszliwe! Zawsze bylem wychowywany w szacunku dla kobiet i milosci. Gwalt w tych pojeciach nijak sie nie miesci.

    To co zrobili radzieccy zolnierze na terytoriach niemieckich (za cihym, albo nie) przyzwoleniem dowodztwa, to moze byla zemsta i moze nawet uzasadniona, ale okupiona cierpieniem wielu kobiet. Nie bede sie wypowiadal, czy „tak mialo byc”, ale sam znam historie (z opowiesci), jak gwalcono nieletnie dziewczynki. Potwornosc – i tyle.

    Pozdrawiam.

  30. Werbalista
    30 września o godz. 1:56

    No i patrz Pan !
    Rozkawalkowane trupki wyrzucane „en masse” do wiadra niczym w porównaniu ze zepsutym popoludniem Frau Krause. Wiedzialem że tak będzie ! Nie ma oczywiście pochwaly dla gwaltów wtedy i dzisiaj np. ze strony natowskiej soldateski sil KFOR która odwiedzala zarządzane przez albańską mafię burdele gdzie atrakcją byly porwane dziewczyny ze Serbii. Z tego co się orientuję o tym nie pisala ani Środa, Czubaszek nie mówiąc pisząc o Kwiatkowskiej bo ta byla za mloda tj. glupia tj. za malo doświadczona tj. przeżywala traumę po wyrzuceniu jej z Bialorusi !

  31. @ murator
    30 września o godz. 8:19

    Alez Szanowny Pan jest wyjatkowo okrutny. Porownuje Pan najrozniejsze rzeczy i stawia je na jednym i tym samym poziomie. To tak dyskutowac sie nie da! Ja pisze o gwaltach, a Pan o prostytutkach – zupelnie co innego. Byc moze byly ofiarami zmuszonymi do tego, a byc moze nie. Szanowna Autorka pisala o embrionach, a Pan o trupkach malych dzieci. Roznica – szalona.

    Oczywiscie, kazdy temat mozna doprowadzic do absurdu, ale – czy sluzy to jakosci dyskusji? Ja usilowalem tu tylko wprowadzic jedna teze – to, ze kobieta jest absolutnym wlascicielem swojego ciala i rowniez jego absolutnym dysponentem. To znaczy, ze moze zrobic ze swoim cialem, co chce. Nie twierdze, ze zawsze sa to decyzje madre, ale w to nie wchodze. O dozwolonym czasie terminacji ciazy nie bede sie wypowiadal, bo juz o tym napisalem poprzednio.

    Co Szanowna Autorka przezywala po usunieciu jej z Bialorusi nie wie Pan nic, tak samo, jak ja. Mlodosc nie rowna sie glupocie, a w sposob jaki Szanowna Autorka pisze wskazuje na to, ze raczej glupia nie jest.

    Niestety, Szanowny Panie Muratorze, bronie kobiet i do konca zycia bede. Taka jest rola rycerza, czy – jak Pan woli – gentleman, chevalier, caballero, czy jak Pan chce w innych jezykach.

    Pozdrawiam.

  32. Zepsute popołudnie Frau Krause!
    Jak rozumiem, pan murator pisze w ten sposób o gwałcie na tej kobiecie.
    Jakim trzeba być cynikiem i chamem kołchozowym, żeby tak napisać. Przypominam panu muratorowi, że mężczyznę też można zgwałcić (robią to np. inni mężczyźni) i nie trzeba wielkiej wyobraźni, żeby uznać, że to byłoby dla pana coś więcej niż „zepsute popołudnie”. Ale niektórych wyobrażenie sobie tego najwyraźniej przerasta.

    Werbalista – dziękuję.

  33. Coś dla @Werbalisty & @Marit (która się zagotowala !)

    http://www.bibula.com/?p=61460

    Indie: Aborterzy karmili psy nienarodzonymi dziećmi
    Aktualizacja: 2012-09-28 11:34 am

    Do niezwykle makabrycznego procederu dochodzi w Indiach, gdzie ciała wyabortowanych dzieci stanowią pokarm dla zgłodniałych psów. W kraju – na masową skalę – dokonuje się tzw. aborcji selektywnych, czyli zabijania nienarodzonych dziewczynek. Lekarze za wszelką cenę chcą “zatrzeć” ślady…
    Jak informuje portal PCh24.pl, powołując się na doniesienia dziennika “The India Today”, haniebnej praktyki dopuszczają się niektórzy ginekolodzy z miasteczka Beed. Doniesienia medialne potwierdził minister zdrowia publicznego stanu Maharasztra, Suresh Shetty. Minister już zwrócił się do policji, aby wszczęła postępowanie w tej sprawie.
    – Pewna osoba nawet widziała, jak karmiono szczątkami abortowanych dzieci zwierzęta. Jest to zjawisko powszechnie znane każdemu w Beed, ale policja nie podejmuje żadnych działań – twierdzi Varsha Deshpande, szefowa organizacji Lek LadkiAbhiyan. Kobieta twierdzi, że wielu lekarzy w Beed trzyma psy tylko po to, aby „uniknąć kłopotów z utylizacją zwłok”.

    Jak informuje Life Site News, w Beed działa ośrodek aborcyjny, od lat prowadzony przez małżeństwo ginekologów: dr Saraswati Munde i jej męża – dr. Sudama Munde, przeprowadziła aborcję w drugim trymestrze z rodziną, choć prawo dopuszcza aborcję w Indiach do 20 tygodni ciąży. W wyniku zabiegu kobieta zmarła, a ciało nienarodzonego dziecka zostało wyrzucone psom na pożarcie.

    Choć dr Munde stanęła przed sądem, sąd umożliwił jej odpowiadanie z wolnej stopy, bo zapłacono kaucję. Jej obowiązkiem było jedynie meldowanie się na komisariacie, co drugi dzień, a także nie podejmownie praktyki lekarza.

  34. @ murator
    30 września o godz. 19:17

    Szanowny Panie Muratorze! Na milosc boska, czego mial dotyczyc wpis Szanownego Pana? I co to za zrodlo? Bibula? Ktora pisze taka bzdure: ” – Pewna osoba nawet widziała, jak karmiono szczątkami abortowanych dzieci zwierzęta. Jest to zjawisko powszechnie znane każdemu w Beed, ale policja nie podejmuje żadnych działań…”. Pewna osoba? Powszechnie znane? To sie w zadnym sadzie nie obstoi. Nie bede dalej kpil z takich doniesien i spuscmy na nie milosiernie kurtyne milczenia.

    Ale – nawet – jesli przez sekunde zalozymy, ze to prawda – to jak sie to ma do argumentu, ze kobieta ma prawo do decydowania o swoim ciele, w tym rowniez do przerwania ciazy? Co do tego maja wyglodzone psy zrace plody? A jak Pan chce wiedziec co sie dzieje z niechcianymi dziecmi, to prosze przeczytac historie o zabitej dziewczynce. Niedawno historia obiegla cala Polske. Ale przykladow jest duzo, duzo wiecej. Nie mowiac o warunkach w jakich zyja niechciane dzieci.

    Ale to moje zdanie, a i tak Szanownego Pana nie przekonam.

    @ marit – gleboki uklon w Pani strone.

    Pozdrawiam.

  35. Swego czasu niemiecka stacja TV opublikowala material o przerobie ludzkich szczątków na kompost – w Niemczech. Na krótko przedtem znajoma stracila swoje dziecko na które się czekala. Wszyscy tylko myśleli czy widziala ten reportaż. Wystepowala potem sama z innymi niedoszlymi matkami w programie TV opowiadając o swoich marzeniach posiadania dzieci. Dzieci nie może już mieć i ma dużo wolnego czasu – mialaby szansę opowiedzieć @Werbaliscie to być może wyjaśnila by czy embrion to czlowiek (ażeby przypomnieć tytul Obrończyni zbuntowanych cipek).
    Tyle na tyle w temacie rozważań red. Kwiatkowskiej która swoje zbydlęcenie wystawia na widok publiczny !
    Pozdrawiam

    PS.
    „….To sie w zadnym sadzie nie obstoi…..”
    W sądzie – zależy jakim bo w u nas pewnie nie. Tu sędziowie są zbyt rozgrzani i rozstrojeni.

  36. @ murator
    30 września o godz. 22:18

    I co Szanowny Pan Murator ciagle o tych „szczatkach”? Jest kremacja, prochy rozsypac i po sprawie. No i dlaczego nie pisze Pan na temat. Znowu „znajoma” stracila dziecko. Nie stracila, tylko poronila. To sie zdarza. Tragedia dla obojga rodzicow. Ale zadarza sie to, tak jak inne tragedie. Nie ma sposobu, by temu zapobiec. A ze „znajoma” raczej bym nie rozmawial, raczej niech pojdzie do ksiedza albo psychoterapeuty – to bardziej pomoze niz rozmowa ze mna.

    Jeszcze pragnalbym zwrocic uwage Szanownemu Panu Muraturowi, aby do pan zwracal sie z odrobina kultury i elegancji. To nie sa maszynki do plodzenia, tylko sa takimi samymi ludzmi, jak Pan i ja – tyle, ze innej plci. Wiem, ze to tez nie dotrze, a szkoda, bo nie wie Pan nawet ile Pan traci. Kobiety sa tak samo inteligentne, a o wiele bardziej pragmatyczne niz mezczyzni. Maja zupelnie inna uczuciowosc, ale te roznice czynia przeciez zycie pieknym. Jakby dal sie Pan namowic do tego, by wsluchac sie w glos kobiet, tych madrych i inteligentnych, to moze zmienilaby sie Panska wizja swiata.

    Pozdrawiam.

  37. Są kraje gdzie dzieci jest nadmiar, są gdzie jest ich mało……
    Im więcej biedy, tym więcej dzieci.
    Ciekawe czy wizyta w slumsach Kalkuty, Meksyku, Santiago, otworzyłaby Muratorowi oczy? Dzieci mogą być wyczekiwanym dobrem, bądź jeszcze jedną gębą do wykarmienia i bez przyszłości….
    Gdy przyrost naturalny zjada cały przyrost PKB, jest kiepsko dla dzieci.
    W społeczeństwach agrarnych można je przynajmniej do pewnego stopnia wyżywić. W społeczeństwach industrialnych, nie dla wszystkich wystarczy śmietników w bogatych dzielnicach…..

    Jak może się czuć matka widząca śmierć z głodu, choroby, kolejnego swojego dziecka? Bezradna, bo nie ma pieniędzy?
    A jak na razie, jest w takiej sytuacji połowa ludności świata…..

  38. jednym slowem:
    szopka.

  39. @Werbalista: „Onan biblijny, ukarany za nasienie na ziemi.”
    Onan zostal ukarany przez Boga za niedopelnienie prawa lewiratu, a nie za onanizowanie sie. Po smierci brata Era, Onan nie chcial ozenic sie z wdowa i miec z nia dzieci, ktore wedlug owczesnego prawa bylyby uznane za dzieci brata, ale dziedziczylyby majatek Onana. I za to wlasnie zostal ukarany przez Boga.
    A tak naprawde, to Onan nie onanizowal sie (wg dzisiejszego zrozumienia/uzywania tego pojecia), tylko uprawial stosunek przerywany.
    A katecheci przerobili te historie na swoja modle i strasza nia malych i nie tylko malych chlopcow.

css.php